... dziecko, człowiek podejmuje wiele starań by jak najlepiej przyjąć je na tym naszym ziemskim padołku i zapewnić mu wszelakie dobro.
Sama nie mam dzieci. Jednak również w tym uczestniczyłam. Razem z moją siostrą, ciocią, kuzynką, przyjaciółką. Z bliskimi mi kobietami. Już się tego troszkę zebrało, a nie jest to jeszcze koniec. Wręcz przeciwnie. :)
Z miksu zbliżającego się terminu porodu, chęci pomocy, uwielbienia do szycia i pracy w sklepie z tkaninami powstało kilka kompletów kołderek i poduszeczek, powłok na nie, mat z ciekawym wzorem, zabawek i przede wszystkim rożków.
Miękkich, ciepłych, z naturalnych tkanin, więc nieuczulających. Zapewniają bezpieczeństwo naszym najmłodszym pociechom. Można je również wykorzystać jako przykrycie, zabezpieczenie od wiatru na spacerze z wózkiem, matę, którą ścieli się na ziemi gdzie bawi się nasz szkrabik.
Zdążyłam polubić szykowanie tych niezbędników malucha. Chętnych zachęcam do zgłaszania się po nowe wyprawki.
Urte
To może stąd te bociany?
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe ;)
OdpowiedzUsuńDużo pracy przede mną, mam nadzieję.