10.07.2012

W oczekiwaniu na ...

... dziecko, człowiek podejmuje wiele starań by jak najlepiej przyjąć je na tym naszym ziemskim padołku i zapewnić mu wszelakie dobro.
Sama nie mam dzieci. Jednak również w tym uczestniczyłam. Razem z moją siostrą, ciocią, kuzynką, przyjaciółką. Z bliskimi mi kobietami. Już się tego troszkę zebrało, a nie jest to jeszcze koniec. Wręcz przeciwnie. :)


Z miksu zbliżającego się terminu porodu, chęci pomocy, uwielbienia do szycia i pracy w sklepie z tkaninami powstało kilka kompletów kołderek i poduszeczek, powłok na nie, mat z ciekawym wzorem, zabawek i przede wszystkim rożków.


Miękkich, ciepłych, z naturalnych tkanin, więc nieuczulających. Zapewniają bezpieczeństwo naszym najmłodszym pociechom. Można je również wykorzystać jako przykrycie, zabezpieczenie od wiatru na spacerze z wózkiem, matę, którą ścieli się na ziemi gdzie bawi się nasz szkrabik.


Zdążyłam polubić szykowanie tych niezbędników malucha. Chętnych zachęcam do zgłaszania się po nowe wyprawki.

Urte

2 komentarze: