25.06.2012

Tu Karambol

      Wreszcie ...jestem, odkryję przed Wami kolejną twarz Twórczego Kolektywu. Niektórzy, odważni wołają do mnie "Karambolu". Nie zawsze tak bywało.
      Kiedyś byłam małą dziewczynką (teraz odkurzam mroki pamięci :) własnie jak to się zaczęło?
Byłam malutka, może za malutka ale wołałam często podglądając starszych "uty, uty, ełna, ełna". Nie pamiętam czy spełniano moje życzenia ale jakimś cudem nauczyłam się robić na drutach. Potem było szydełko i wyszywanie krzyżykami. Podglądałam mamę, która czasem siadała do szycia. Zazdrościłam jej.   Sama próbowałam okiełznać maszynę. To musiały być moje pierwsze kroki szyciowe:) 
     W szkole spotkałam wspaniałą przyjaciółkę, z którą spędzałyśmy sporo czasu na robótkach. W tamtych czasach trudno było cokolwiek kupić, więc pasjami pod nieobecność naszych mam przeglądałyśmy ich ukryte zbiory materiałów, włóczek i pasmanteryjnych cudeniek. 
     Teraz nawet mnie trudno to sobie wyobrazić.Dzisiaj mam przecież nieograniczony dostęp do wielu technik i potrzebnych do ich wykonania materiałów. Dzięki łączności ze światem czerpię wiele inspiracji , poznaję twórców, warsztat ich pracy, mogę 24 godziny na dobę  sięgać po potrzebne mi materiały. 
     Jeszcze mi się nie znudziło i wątpię w to czy kiedyś znudzi. Takie bogactwo technik. Ja po prostu lubię dłubać...



1 komentarz:

  1. Ja też uważam , że Ci się nie znudzi. I bardzo dobrze:))Szczególnie, że Twórczy Kolektyw wypływa na szersze wody

    OdpowiedzUsuń